poniedziałek, 31 lipca 2023

Nadbudówka

 Siemandero✋😀

Znowu trochę popracowałem. nawet ładnie to już wygląda. Dokleiłem 2 brakujące pokładniki. Samo docięcie listew pod odpowiednim kątem nie sprawiało większych problemów. Niestety zrobienie pod nie odpowiedniego 'wspornika' wraz z węzłówką okazało się być nie lada wyczynem ponieważ płaszczyzn cięcia tych małych kawałków było stanowczo za dużo. Ostatecznie wyszło to jako tako, ważne że mocno i stabilnie. Przeprosiłem się również z kolejnym narzędziem. Szlifierka kątowa /diaks/ bosh - różnie to jest nazywane :D W każdym razie wraz z nakładką do krążków ściernych na rzep działa cuda. Nie ma lepszego narzędzia do zdejmowania dużej ilości materiału i od razu na gładko. Żadne szlifierki taśmowe czy oscylacyjne nie są w stanie ogarnąć tyle materiału w takim czasie (taśmowe zdążyłem już spalić 2), a diax to papierek p40 i jazda. Pokładniki zaokrąglone, naddatki sklejki zdjęte, nadlewki żywicy wyrównane. I tak nie jest ładnie, ale za to równo, farba przykryje, będzie dobrze :) Z budowy poszycia kadłuba został mi fajny, prawie prosty kawałek sklejki który postanowiłem wykorzystać jako wzdłużne wzmocnienie nadbudówki na łączeniu 2 płatów poszycia. Niestety tutaj pojawił się zonk :D Po położeniu tego kawałka sklejki po długości okazało się ze pokładniki niekoniecznie są na odpowiednich wysokościach. Sklejka nie przechodziła płynnie łukiem po pokładnikach. Niestety trzeba było doklejać kawałki sklejki, tak żeby po wyfrezowaniu kanału pod 'wzdłużnik' nadbudówki wszystko leżało w miarę płynnie. Wyszło bardzo dobrze. Nie przykleiłem jeszcze tego pasa, za to przykręciłem go chwilowo tak aby dopasować poszycie nadbudówki. Położyłem 2 arkusze sklejki, przykręciłem chwilowo aby ją odrysować od środka i zewnątrz. Łódka nabrała finalnego kształtu. Niestety na razie nie zabudowuje nadbudówki na amen ponieważ chce najpierw zabudować wnętrze tak na 80% oraz wkleić pilers, tak aby idealnie dolegał do nadbudówki. Żeby to zrobić musze najpierw wkleić denniki i pomalować komory wypornościowe (ich wypełnieniem zajmę się na koniec, planuje wykorzystać butelki pet i włożyć je przez otwory rewizyjne) I tutaj pojawia się największy problem. Denniki. Od dłuższego czasu poszukuję materiału na denniki. Wspominałem, że ich tworzenie jest 'in progres' ale ostatecznie materiał który dostarczyłem stolarzowi został odrzucony przez zbyt dużą wilgotność i liczne spękania. Jeśli ktoś ma namiar na gotowe kantówki 6x6, deski strugane czy tylko przetartą tarcicę, suchą, sezonowaną, to bardzo proszę o kontakt :) 

Seta na ten moment prezentuje się tak: 




Tutaj widać ze ten kawałek sklejki nie jest do końca równy. Ogólnie ma 18cm szerokości, jednak przy samym forpiku jeden róg jest trochę ścięty. Finalnie na łączeniu na wręgu E pas ma 16cm. 






Posiedziałem sobie trochę wewnątrz. Nie chce się za bardzo wychodzić. Fajnie tam jest. Pomimo że w sumie nic tam nie ma poza pyłem i trocinami, to jakoś tak przytulnie się zrobiło. 


Pozdro

Jot

poniedziałek, 24 lipca 2023

Kokpit

 Siemandero. 

Ten weekend okazał się być trochę dłuższy niż normalnie ponieważ zaczął się już w czwartek. Udało się pogonić trochę prac. Zakupiłem sklejkę na pozostałą część łódki. Dokończyłem wzdłużniki kokpitu, wkleiłem wzdłużniki nadbudówki, zukosowałem je, wzdłużnik burtowy również, dociąłem odpowiednią skleję na poszycie boczków nadbudówki, a potem ostrugałem i doszlifowałem to do odpowiedniego kształtu. Dokleiłem jeszcze jedną listwę w miejscu dolnego mocowania jarzma steru. Położyłem na to również 20 warstw tkaniny szklanej 200g. Dociąłem cały kokpit prawie na gotowo - po przyklejeniu pozostanie jedynie wyrównanie i zaokrąglenie krawędzi szlifierką. Zabezpieczyłem jeszcze raz antygrzybiczo wnętrze jachtu. Rufową komorę wypornościową wymalowałem farbą wood primer. Pomalowałem również elementy kokpitu od spodu. Rozpocząłem wstępne przymiarki do zabudowy wnętrza - na razie tylko listwo-wzdłużniki czyli rama zabudowy - sklejką będzie to poszywane dopiero po przyklejeniu denników. Niestety aby uzyskać pożądaną wysokość siedzenia w powiedzmy wyproście muszę zrobić koje na dość małej wysokości, tak aby móc na niej usiąść i nie wadzić głową o sufit. 

Tyle mamy w tym momencie :












poniedziałek, 17 lipca 2023

Okienka

 Cześć.

Popełniłem kolejne prace. Niewiele czasu niestety mogłem poświęcić na pracę w zeszłym tygodniu. Za to przeprosiłem się z frezarką górnowrzecionową- kupiłem sobie takie narzędzie w zeszłym roku. Troszkę mi krwi napsuło i stała sobie grzecznie czekając na to aż się przeprosimy. Z racji tego że moja wyrzynarka tnie średnio równo - tak to jest jak korzysta się z narzędzi średniej jakości z niemieckiego marketu z żółto niebieskim logiem - postanowiłem spróbować użyć frezarki. Wyszło fenomenalnie. Wyciąłem zejściówkę w końcu. Wyciąłem  również  okienka rewizyjne w komorach wypornościowych - stwierdziłem że może warto mieć w razie czego dostęp i to taki dość obszerny do środka. Udało mi się też dociąć odpowiednie zamknięcia do tych otworów i to nawet takie całkiem ładne, artystyczne, elegancko. Zacząłem również zabudowywać kokpit. Po raz 3 zaimpregnowałem przeciwgrzybiczo wnętrze łódki. Obecnie poluję na tanią sklejkę - niestety miałem zakupioną tylko na kadłub- teraz poluję na sklejkę na zabudowę reszty. Materiał na denniki nadal się 'robi'. 

Łapcie foteczki. 







środa, 5 lipca 2023

Dłubaninka

 Cześć, 

Udało się popełnić kolejne prace. Niestety wchodzimy znowu w ten etap prac gdzie po 10h pracy niewiele się zmienia w wyglądzie. Jednak są to prace niezbędne do następnych kroków. Udało się wyrównać burty tj. odciąć nadmiar sklejki który wystawał ponad wzdłużnik burta-pokład. Odciąłem wszystkie wystające wkręty. Odkurzyłem cały kadłub w środku bardzo dokładnie. Położyłem 'fugę' na łączeniach wzdłużnik-sklejka. Niestety nie wszędzie, i nie wszędzie ładnie. Pozostałe miejsca dofuguję po przyklejeniu denników. Z ciekawych właściwości fizycznych żywicy. Fugę robiłem szpachlówką epidian601 + mikrobalon. Całość zapakowałem do pustego kartusza po sylikonie takiego do pistoletu. Wszystko szło elegancko na początku ale jak się okazało, płynna żywica słabo reaguje na ściskanie. Po pierwszych kilku minutach pracy i jak by nie patrzeć ściskania płynnej żywicy w tym pistolecie, kartusz był bardzo mocno nagrzany, do tego stopnia że kilka chwil po tym jak się zorientowałem, żywica była już całkowicie zżelowana. Sposób bardzo fajny bo fuga wychodzi idealna, jest czysto, i żywica trafia tam gdzie potrzeba, ale definitywnie trzeba robić to w bardzo małych ilościach tak żeby zdążyć ją wykorzystać. Miałem tylko jeden taki pusty kartusz więc resztę tego co zrobiłem musiałem pociągnąć palcem. Wyszło jako tako. Zamówiłem puste kartusze w ilości kilkanaście sztuk, więc przy następnym fugowaniu będzie już lepiej. Wypoziomowałem kadłub według klw. Dałem odpowiednie podpory na ramie. Znalazłem jeszcze miejsca gdzie nie wszystko siedziało tak jak powinno i zalałem je dodatkowo czystą żywicą. Teraz czekają mnie denniki. Jakiś czas temu wspominałem ze udało się korzystnie kupić dębinę - kantówki 7x7 mniej więcej (są średnio równo pocięte, w najwęższym miejscu jest 7). nieheblowane. Chciałem je oddać do zestrugania na 6x6 ale z uwagi na to że zauważyłem lekkie spękania materiału, postanowiłem że potniemy je w listwy 30x60 lub 20x60 i skleimy. W ten sposób otrzymamy wytrzymalszy materiał który nie powinien już pękać. Denników jest 5, kolejny kwadraciak pójdzie na pilers (chociaż tutaj miałem fantazję aby wykorzystać tralkę schodową którą mam, pilers nabrał by dodatkowych walorów estetycznych, ale ostatecznie stwierdziłem że to nie wpływa na pracę żagli, nie ma sensu kombinować - pływać, patrzeć, obserwować :P ). Idąc tym tropem, z 8 kantówek które mam, powinno pozostać kilka listew które będzie można wykorzystać na późniejsze elementy - relingi i jakieś ładne rzeczy, może rumpel. O wyniku prac z dennikami poinformuję w następnym poście. Po przyklejeniu denników trzeba je będzie zafugować,  chciałbym jeszcze wyciąć otwory rewizyjne w grodziach komór wypornościowych. Chcę żeby były maksymalnie duże, tak żeby można było przez nie wykonywać jeszcze jakieś prace w środku, coś dokleić, coś poprawić, coś przykręcić. Same komory będę wypełniał butelkami pet, ale to na sam koniec, na razie prowadzę testy jaki napój pic przez najbliższy rok, tak butelki po nim najefektywniej wypełniły komory :P