wtorek, 23 maja 2023

Szpachla

 Udało się ostatnim weekendem trochę pogrzebać przy kadłubie. Po laminowaniu, przeszlifowałem kadłub na gładko, usunąłem wszystkie nadlewki żywicy, przeszlifowałem pęcherze, zasmarowałem żywicą i łatkami z tkaniny. Udało się położyć wstępną warstwę szpachli. Zużyłem 3kg żywicy i około 5l mikrobalonu. Myślę że nie jest to ostateczna warstwa szpachli. W ten weekend postaram się zeszlifować wszystkie grube nierówności i nadlewki i zacznę szlifować ręcznie na gładko. Może uda się zidentyfikować miejsca gdzie szpachla jest do poprawki. Na ten moment wygląda to tak:




W piątek był u mnie Czarek Wiciński. Wspólnie mieliśmy odlewać balast dla jego 'WŁÓCZYKIJ 'a i mojej 'INFINITY'. Proces przebiegł całkiem sprytnie. Wiadro stalowe ocynkowane - kupiłem jedno nowe aluminiowe w niebieskim sklepie budowlanym z owadem w nazwie. Ale po organoleptycznej ocenie jakości tego wiadra w domu, stwierdziłem, że potrzebne by były dwa dla pewności szczelności. Na szczęście gdzieś w odmętach garażowego stryszku znalazłem stare, 30 letnie wiadro stalowe, ocynkowane. w wymiarach podobnych do tego aluminiowego. Dla pewności, wiadro wylądowało w drugim wiadrze, i mając podwójną pewność, wrzuciliśmy ołów i do ogniska. Samo topienie bardzo eleganckie, 30min i ołów płynny. Ołów pochodził z rozbiórki starego jachtu, z lat 70. Topił się elegancko, syfu praktycznie w nim nie było, więc czysty, ładny ołów. Udało nam się odlać dwie połówki Czarka, które wyszły całkiem nieźle, niestety z różnych względów czasowo-życiowo-technicznych, ja swojej części nie zdążyłem odlać. Może w ten weekend uda się odlać moje 'łezki'.

Na ten moment koniec.

'w dotyku'

poniedziałek, 15 maja 2023

Laminat

 Dzień dobry bardzo. 

W niedziele 14.05 udało się popełnić laminat na całym kadłubie. 4h pracy, 3 osoby w składzie : laminiarz, adiutant laminiarza oraz wagowy (a właściwie wagowa) oraz 3,5kg żywicy epidian 601. Tym razem użyłem innej tkaniny niż na połączenia. Tkanina Aeroglass, 200g/m, piękna sprawa, tkanina o dużo lepszych właściwościach niż ta której używałem poprzednio. Ładnie się układa, nie strzępi się. Elegancja francja. 

Stanowisko pracy przygotowane. W tle bardzo korzystnie zakupiona dębinka na denniki i pilers, może i na jakieś relingi wystarczy. Kantówka nieheblowana 7x7 po 15zł sztuka. 


Po całej długości zostawiłem fragment wolnej niezalaminowanej burty, tak aby później przy łączeniu nadbudówki/pokładu z burtą móc pracować spokojnie w drewnie które nie było zalaminowane - to taka moja inwencja twórcza. W tym momencie i tak nie planuję nakładać szpachli na całości kadłuba - mikrobalon położę tak max do połowy wysokości burty tak abym teraz mógł ładnie wyprowadzić krawędzie burta-obło, obło dno. Potem malowanko podkładem i antyporostem. I  przekręcamy. Liczę że łódka zostanie obrócona max do połowy czerwca. 
Wiatr dawał się we znaki wiec trzeba było poukładać różne przedmioty na tkaninie żeby nie spadała. 


Efekt końcowy z tej ładnej strony:

A ta strona będzie wymagać prawdopodobnie zeszlifowania jakiejś części i położenia pasa tkaniny po długości jeszcze raz - powstało tutaj sporo pęcherzy, w niektórych miejscach tkanina nie ułożyła się jak powinna, generalnie słabo, ale na szczęście dotyczy to burty a nie obła. Teraz już wiem że trzeba było wziąć nóż od razu i odciąć ten słaby fragment(żywica się już zżelowała i nic nie można było z tym zrobić) - potem najwyżej by się nałożyło ponownie, a teraz będzie dużo szlifowania. 

Ogólnie efekt laminowania jest zadowalający. Dziób został dodatkowo wzmocniony. Musze nanieść jedynie poprawki na jednej burcie. Trochę podszlifuję, wyrównam. Jeśli pogoda pozwoli to w ten weekend położę szpachlę na całości. 

Nie obyło się również bez ciekawych przygód. Przy otwieraniu butelki utwardzacza i zrywania tego foliowego zabezpieczenia w środku udało się wypuścić butle z ręki i stracić jakieś 300g ulubionej substancji na rzecz zalania ściany, podłogi i stołu.  

Przy rozrabianiu jednej porcji żywicy, której postanowiłem namieszać 500g +250 g IDA (wcześniejsze z rozsądku i późniejsze już z doświadczenia nie były większe niż 250g) wiaderko w ciekawy sposób podparło się gdzieś na wadze i waga nie wskazywała poprawnie. Wlałem jakieś 500g utwardzacza do 500g żywicy. Ilość utwardzacza okazała się nie możliwa do dokładnej oceny a jednak proporcje grają tutaj ważny element. Ostatecznie namieszaliśmy jakieś 1,5 kg żywicy której nie dało się użyć do niczego ponieważ zżelowała się po krótszej dłuższej chwili. - oto szybki poradnik jak stracić stówę w 15min :D 

Wracam w najbliższym czasie z updatem 








poniedziałek, 8 maja 2023

Wracamy do gry!

 GOOOD MORNIG VIEETNAAM! 

Zimowa przerwa minęła. Czas się wziąć do pracy. już od połowy kwietnia trwają pewne prace. Trzeba było delikatnie odświeżyć kadłub, ponieważ stojąc pod chmurką, lekko mu się zszarzało, zakurzyło itp. Było szybkie szlifowanko całego kadłuba na 'gotowo'




Przyszedł czas na laminowanie połączeń. Już od połowy kwietnia wyczekiwałem odpowiedniej pogody, tak aby było odpowiednio ciepło, niska wilgotność itp. Znalazł się termin, znalazł się czas. i mamy!



Laminowanie wyszło całkiem przyjemnie. Jak na pierwszy raz to i tak lepiej niż przypuszczałem. Wystąpiły w niektórych miejscach pęcherze powietrza. Musiałem w tych miejscach zeszlifować i położyć na nowo. Ostateczny efekt wyszedł bardzo elegancki. Z racji tego że miedzy laminowaniem a szlifowaniem musi minąć trochę czasu, gdy żywica już związała, zacząłem przymierzać płaty tkaniny na laminat całego kadłuba. 


Po około 2tygodniach od laminowania, przeszlifowałem połączenia i nadlewki żywicy. Kadłub jest świeżo po szlifie, nie jest jeszcze odpylony, dlatego wygląda średnio. Jak pogoda pozwoli to prawdopodobnie w tą sobotę będzie laminowany. :) 




Na razie tyle. Mam nadzieję że teraz będę wrzucał częściej bieżący etap pracy :D